Bucket list

Bucket list

Nie jestem wielką fanką sporządzania list. Nie jestem też miłośniczką wielkiego rozmyślania o tym, co będzie za 20 czy 50 lat. Ale zdecydowanie jestem zwolenniczką sporządzania „the bucket list”, czyli tzw. listy rzeczy do zrobienia w życiu. Jak każdy mam swoje przemyślenia, rzeczy, które chciałabym zdążyć zrobić przed śmiercią. Trochę filozoficznie – ale nikt z nas nie wie, kiedy to nastąpi. Dlatego staram się, że moja lista rzeczy do zrobienia była nie tylko podróżnicza, ale dotyczyła też innych aspektów życia. Co znajduje się na mojej liście?


Lista rzeczy do zrobienia w życiu

  1. Wrócić do Paryża (byłam tam już kilka razy, szczerze kocham to miejsce i na samą myśl o powrocie, aż chce mi się płakać. Z uwagi na ostatnie zamachy i w ogóle, troszkę się wzbraniam żeby wrócić do tego miejsca… ale niedługo 😉
  2. Nauczyć się porządnie mówić po niemiecku (nie wiem czemu, ale ten język mnie maksymalnie fascynuje!)
  3. Zjechać na snowboardzie z lodowca, najlepiej wiosną! (jeżdżę na snowboardzie od… dobrych 10 lat. Nie jestem mistrzem, wręcz przeciwnie – jeżdżę dobrze, ale nie chodzę do snowparku, nie śmigam poza trasą, bo się po prostu boję… ale na lodowiec mam ogromną chęć! Kto wie, może pora na Marmoladę w Dolomitach?)
  4. Zanurkować z butlą tlenową na Wielkiej Rafie Koralowej w Australii (nurkuje, ale swobodnie, snorkling, ale nigdy bez butli. Rafę koralową też widziałam – na Bali, Fiji i w Egipcie, ale Australia to moje największe marzenie)
  5. Przytulić koalę w Queensland Brisbane <3
  6. Poboksować się z kangurem w Australii
  7. Skoczyć ze spadochronem w absolutnie spektakularnym miejscu
  8. Spróbować wspinaczki (przeraża mnie ten sport, mam strasznie słabe ręce, ale jednocześnie niesamowicie mnie fascynuje!)
  9. Odwiedź park Harrego Pottera na Orlando (jako naczelna fanka… muszę to mieć na swojej liście rzeczy do zrobienia!)
  10. Kupić prawdziwe kimono w Japonii
  11. Wyjechać do Japonii i jeść na przemian sushi – ramen, ramen – sushi (aż do porzygu, dosłownie, taki jest plan – po sam ból brzucha :D)

    Zakręcona Podróżniczka z Alpakami

    Chciałabym móc poprzytulać takie cudeńko, ale tym razem w Peru!

  12. Wjechać na szczyt najwyższego budynku świata, pomimo okrutnego lęku wysokości
  13. Zbierać ryż na polu w samym sercu zielonego Wietnamu
  14. Zobaczyć Wenecję Wschodu, czyli wybrać się do Sankt Petersburga
  15. Kupić matrioszkę w samym sercu Moskwy
  16. Wziąć udział w prawdziwym, amerykańskim Halloween
  17. Być w Meksyku podczas Dia de los Muertos (tak, to wpływ m.in. Coco Disneya 😀 update 2021r.: byłam w Meksyku na sylwestra 2019/2020… ale wciąż nie jest do Dia de los Muertos – więc marzenie pozostaje na bucket list)
  18. Zobaczyć kopce przypraw na prawdziwym arabskim suku
  19. Obejrzeć prawdziwy rosyjski balet, a najlepiej Jezioro Łabędzie lub Dziadka do orzechów (noszę się z tym od kilku lat… ale, co jest możliwość obejrzenia ich w Łodzi – zawsze dowiaduję się wtedy, gdy bilety są już wykupione! To zdecydowanie moje must have na liście rzeczy do zrobienia)
  20. Iść na musical na Brodwayu (wszystko jedno jaki… choć oczywiście priorytetem byłby Upiór w operze, Mamma Mia albo Hamilton)
  21. Kupić oryginalne buty Manolo Blahnik (model z wersji filmowej Seksu w wielkim mieście, który Carrie zostawiła w penthousie kupionym przez Biga… tak, sentymentalistka jestem)
  22. Wrócić na Cypr i zetrzeć złe wspomnienia z wyjazdu z pewną osobą
  23. Oglądać owce hasające po zielonych polach w Szkocji
  24. Zobaczyć na żywo najpiękniejszy cud świata, czyli zorzę polarną (najlepiej na Islandii <3 )
  25. Wziąć udział w najprawdziwszym safari w samym sercu Afryki
  26.  Dotknąć niesamowitych kamieni na plaży na Seszelach (ach te rajskie plaże)
  27. Odważyć się samej wyjechać gdziekolwiek, nawet na weekend do Zgierza (to raptem… 15 km od mojego domu, ale spędzić tam samej cały weekend?)
  28. Znaleźć się w prawdziwym SPA i oddawać luksusom…
  29. Zwiedzać cały kompleks Angkor Wat w Kambodży  (marzenie jak najbardziej spełnione w 2017 r. 🙂 
  30. Mieć szalone, najlepiej różowe lub różnokolorowe włosy i nie przejmować się opinią innych ludzi (wciąż do tego niedojrzałam…)
  31. Zobaczyć na żywo pandę (marzenie zaliczone, w 2017 r. – Kai Kai i Jia-Jia w Singapore Zoo to chyba najbardziej urocze pandy na świecie, do tego przebywają w znacznie lepszych warunkach niż w naszych europejskich zoo – mają przepiękne, zielone wybiegi, które przypominają prawdziwe warunki)
  32. Być w raju na ziemi – polecieć na Bora Bora
  33. Objechać Amerykę Północną – od zachodniego po wschodnie wybrzeże samochodem (ewentualnie motocyklem… na kawałku)
  34. Zrobić sobie tatuaż (to trudne, bo nie wiem, co zrobić, ani gdzie…)
  35. Zobaczyć na żywo biegające na wolności stado reniferów
  36. Obserwować pingwiny w RPA
  37. Pomodlić się pod ścianą płaczu w Izraelu
  38. Poczuć magię Baobabów i obserwować lemury na Madagaskarze Zachwycenie naturą
  39. Pospacerować po chińskim murze
  40. Polecieć na Barbados i poczuć się choć trochę jak Rihanna
  41. Odkryć magię świątyń w Birmie i wziąć udział w tamtejszym Night Market
  42. Popłynąć małą łódeczką na wyspę w Tajlandii
  43. Dotknąć tygrysa w sierocińcu na północy Tajlandii
  44. Zaopiekować się osieroconymi słoniami w ramach wolontariatu (udało mi się spełnić to marzenie w 2017 roku w Malezji, gdzie miałam możliwość przytulać, głaskać, myć, karmić, a nawet… sprzątać KUPĘ słoniątek)
  45. Pływać z rekinami w oceanie (udało się w 2018 roku na Fidżi – co prawda były to maleńkie rekiny, maks. do 1 metra długości, pływające absolutnie na wolności, niesamowite przeżycie)
  46. Pływać z ogromnymi rekinami w oceanie (skoro udało się z małymi… to może pora na wielkie?)
  47. Uczestniczyć w Chińskim Nowym Roku (wszystko jedno czy roku kozy, bawoła czy psa 😉
  48. Zobaczyć orki w ich naturalnym środowisku (w 2016 roku udało się zobaczyć wieloryby, więc why not?)
  49. Odwiedzić Laos, jako jedno z mniej znanych miejsc na świecie
  50. Wrócić do Egiptu, by zobaczyć Abu Simbel
  51. Zobaczyć tradycyjny pogrzeb i uczestniczyć w rytuałach na Bali (udało się w 2018 roku podczas niesamowitych wakacji na Bali!) 
  52. Napisać swój własny przewodnik lub książkę podróżniczą (ale taką, która naprawdę mogłaby wpłynąć na czyjeś życie)
  53. Przejechać się starym kabrioletem na Kubie
  54. Zwiedzić wszystkie Disneylandy na świecie (za mną Paryż – byłam pod Disneylandem w Hong Kongu, ale niestety nie odwiedziłam w środku, więc jeszcze Szanghaj, Hong Kong, Tokio i USA przede mną)
  55. Nauczyć się surfować na przeogromnych falach
  56. Zobaczyć na żywo obłędną, dziką Nową Zelandię
  57. Znaleźć swój raj na Ziemi (na ten moment jest to Fidżi – miejsce, gdzie mogłabym wrócić choćby jutro, pomimo wielu godzin lotu…)
  58. Rozwiązać swój wewnętrzny spór – czy Rzym jest piękniejszy niż Ateny? (byłam w obu miejscach kilka razy,
    ale nie umiem ciągle się zdecydować)
  59. Zwiedzić Prowansję – najlepiej w okresie kwitnięcia lawendy
  60. Zrywać holenderskie tulipany w piękną pogodę
  61. Zamieszkać w białych domkach na Santorini (nie ma to jak zwiedzić prawie całą Grecję, a nie być tutaj 😉
  62. Zachwycić się monumentalnymi Meteorami i zwiedzić tamtejsze klasztory (byłam dwukrotnie w Meteorach – za każdym razem tak samo zachwycają – polecam każdemu!)
  63. Stanąć u stóp boskiego Olimpu i poczuć się jak Herkules (to jedno z pierwszych podróżniczych marzeń, jakie udało mi się spełnić, bo w 2008 r.)
  64. Odkryć magię Mazur (wiecie, że w 2018 r. pierwszy raz byłam na Mazurach? I to w jednym miejscu… chce więcej!)
  65. Odwiedzić jarmark bożonarodzeniowy w Berlinie (udało się w 2015 r., razem z mamą wybrałyśmy się na Alexander Platz … jest szansa jeszcze to w życiu powtórzyć!)
  66. Zwiedzić Wenecję w jeden dzień i okoliczne wyspy Burano i Murano (udało się wiele razy w życiu – wspaniałe uczucie)
  67. Korzystać z życia i spisać pamiętniki z wakacji w Lloret de Mare (jedne z lepszych wakacji mojego życia, z 2009 r.)
  68. Wrócić do Monako (byłam… gdy miałam 15 lat, nie pamiętam wszystkiego, tak jak bym chciała, więc to też jest na mojej liście)
  69. Zobaczyć urocze lamy w Ameryce Południowej

    Lama Kiss - najlepsze przezycie 2020 r. Zakręcona Podróżniczka

    To chyba najlepsze przeżycie 2020 roku! Teraz pora na lamy i alpaki w Peru!

  70. Podziwiać monumentalne żółwie na Galapagos
  71. Zadumać się nad posągami na Wyspie Wielkanocnej (muzeum w Londynie się nie liczy!)
  72. Stanąć u podnóża Mount Everest
  73. Uczestniczyć w rytuale parzenia cavy i spróbować cassavy na Fidżi (dwa najbardziej nietypowe doznania mojego życia – spełnione w 2018 r.)
  74. Zamieszkać w luksusowym apartamencie na rajskiej wyspie na Malediwach
  75. Poprzechadzać się po białym piasku na Zanzibarze
  76. Zobaczyć park Yellowstone i poszukać misia Yogi
  77. Zacząć poranek od jogi w azjatyckim zakątku
  78. Być w każdym europejskim kraju (75% już za mną)
  79. Wziąć udział w Mistrzostwach Świata w Piłce Nożnej
  80. Sprawdzić, czy Malta rzeczywiście jest taka urokliwa i malutka, jak wszyscy mówią
  81. Zakochać się w magii Portugalii  (spełniłam marzenie w styczniu 2019 r. odwiedzając przepiękne Porto wraz z przyjaciółmi. Było bosko!)
  82. Przejechać się po pustych drogach Alaski
  83. Odkryć różnorodność Wysp Kanaryjskich (udało się na przestrzeni kilku lat: Lanzarote, Teneryfa, Grand Canaria, Fuertaventura)
  84. Przeżyć jeszcze raz niezapomnianego Sylwestra w Disneylandzie w Paryżu (było strasznie zimno, ale pierwszy raz udało się w 2007 r.)
  85. Przejechać całą Australię, z każdej możliwej strony
  86. Wjechać do islandzkiego, kolorowego interioru (niestety w 2016 r. pogoda na to nie pozwoliła)
  87. Adoptować chińską dziewczynkę i uczynić ją najszczęśliwszą na świecie
  88. Być na meczu FC Barcelony i zobaczyć na żywo Leo Messiego (byłam na stadionie trzykrotnie, w tym na prezentacji nowego zawodnika w 2011 r. – Cesca Fabregasa, ale nie udało mi się załapać na mecz)
  89. Wejść na wszystkie kolejki górskie w amerykańskim parku rozrywki Six Flags
  90. Oglądać wspinające się po drzewie iguany (udało się w 2016 roku, na obłędnej plaży w miejscowości Saint Anne na Gwadelupie)
  91. Zjeść najwspanialszy na świecie sorbet kokosowy, robiony własnoręcznie przez miejscowe kobitki na Karaibach (udało się w 2016 roku na Gwadelupie – obłędnie kokosowe doznanie)
  92. Wylegiwać się na hamaku na Dominikanie lub innej karaibskiej wyspie (udało się w 2016 roku na Gwadelupie)
  93. Zrobić sobie selfie na tle napisu Hollywood
  94. Poczuć się jak maleństwo stojąc pod olbrzymią sekwoją
  95. Wydoić krowę (wiem… mieszkając w Polsce niesamowite marzenie, ale naprawdę – nigdy nie miałam możliwości, by naprawdę wydoić krowę!)
  96. Zobaczyć drogę mleczną – marzenie tak samo ogromne, jak w przypadku zorzy polarnej
  97. Odwiedzić pola herbaciane (marzenie najlepiej do spełnienia na Sri Lance, ale udało się w Malezji, w Cameron Highlands, na polach Boch 🙂 
  98. Zobaczyć imponujące meczety w Stambule
  99. Spróbować gruzińskiej kuchni, poczuć klimat tego kraju i zobaczyć jego góry
  100. Zwiedzić cały świat, dosłownie – wszystkie możliwe kraje!

Krótko o mnie

ZAKRĘCONA PODRÓŻNICZKA

O mnie - kim jest Zakręcona Podróżniczka

Cześć, mam na imię Ola i jestem totalnie zakręconą podróżniczką. Czemu? Bo nic, co szalone nie jest mi obce 🙂 Ach, no i mam kręcone włosy! Podróże są największą pasją mojego życia – to moja okazja, by oderwać się od rzeczywistości!

Ponadto: fanka dobrego jedzenia (zwłaszcza kuchni azjatyckiej i ogórków kiszonych) i miłośniczka wszystkich zwierząt (tak pająków też :)).

Dowiedz się o mnie wiecej - Zakręcona Podróżniczka

Przeczytaj również

Obserwuj mnie na Facebooku

Lista marzeń – sprawdź moją bucket list

Lista marzeń - Bucket List Zakręcona Podróżniczka