Europa Podróże Włochy

5 rzeczy, które musisz przeżyć będąc na północy Sardynii

5 rzeczy, które musisz przeżyć będąc na północy Sardynii

Kocham Włochy całym sercem i za cel stawiam sobie bycie tam minimum raz do roku. Wybierając miejsce, w którym mogę odpocząć i odetchnąć po całkowicie nieudanym wyjeździe wakacyjnym na Bałkany… zdecydowałam się właśnie na Włochy! Sardynia, choć jest wyspą, która należy do Włoch, zdecydowanie ich nie przypomina! A już przede wszystkim tych południowych.

Północ Sardynii jest spokojna, cicha, bardzo zielona i przede wszystkim – odprężająca! Wylądowałam w Alghero, skąd początkowo chciałam objechać całą wyspę. Skończyło się jednak na 10 dniach na północy i… nie żałuję, bo będzie, po co wracać!

Sardynia – wyspa dla odkrywców

Sardynia to przede wszystkim jedno z najpiękniejszych miejsc w Europie. Naprawdę nie spodziewałam się tego, jechałam tam dość sceptycznie nastawiona. Spędziłam już raz wakacje we Włoszech i okazały się być jednymi z najgorszymi. A tutaj – niespodzianka! Odwrócenie o 180 stopni i wyjazd, który był jednym z najprzyjemniejszych!

Co ważne, bilety na Sardynię można kupić w dobrych cenach. Tanie loty można znaleźć w internecie, korzystając z wielu różnych przewoźników. A zdecydowanie warto odwiedzić tę włoską wyspę.

Nie chcę Wam jednak pisać o klasycznych miejscach, które warto zwiedzić (o tym innym razem). Dzisiaj bardziej chcę się skupić na niezwykłych przeżyciach, miejscach, w których można poczuć magię Sardynii i takich, gdzie znajdziecie cudowne widoki, słońce i przeżyjecie niezapomniane chwile. Oto 5 rzeczy, które warto przeżyć podczas pobytu na północy Sardynii!

1. Zjeść pane carasau

Każde miejsce ma swoje nietypowe potrawy: w Kambodży jadłam krokodyla i szarańcze, na Bali laklaki czy dadar gulung, w Meksyku prawdziwe guacamole. Sycylia ma swoje aranchini i cannolo siciliano, w Neapolu można zjeść doskonałą włoską pizzę, w Wenecji ogromne bezy, a Sardynia ma swoje przysmaki!

Jednym z nich jest pane carasau, czyli płaski chlebek wypiekany w tradycyjnym piecu opalanym drewnem. Ciasto wyrabiane jest z semoliny, czyli mąki na bazie pszenicy durum. Do tego dochodzą proste składniki: woda, sól i drożdże. I tyle! Placek jest suchy, cienki, a przy tym pachnący i bardzo chrupiący. Pane carasau można kupić na Sardynii w piekarniach, marketach, dostać w formie przystawki w restauracji.

Na Sardynii można spróbować też malloreddus, czyli tradycyjne ichniejsze gnocchi z sosem pomidorowym i mięsem. Do tego obowiązkowo lampka sardyńskiego wina, na przekąskę przed kolacją klasyczne panini na plaży i każdy dzień wydaje się być lepszy 😊

2. Odwiedzić Porto Cervo i poczuć się jak w Monako

Jeśli lubicie przepych, interesuje Was świat wielkiej mody, kochacie drogie sklepy, bogato ubranych ludzi, do tego luksusowe przeogromne jachty – to znajdziecie też na Sardynii! Pomiędzy turkusowymi zatoczkami znajduje się miejscowość Porto Cervo. Miasteczko jest luksusowe, znajdziecie w nim designerskie sklepy, przepiękną architekturę i… bardzo drogie miejsca parkingowe!

Porto Cervo jest lansowane jako najwspanialsze miejsce dla bogaczy i w sumie… sama się nie dziwię. Leży na wybrzeży szmaragdowym, czyli Costa Smeralda, gdzie woda wygląda absolutnie zachwycająco, a zieleń otacza miasteczko z każdej strony. W porcie cumują przepiękne, wielkie i bardzo drogie jachty – można rzecz, że dosłownie jak w Monako. Brakuje tylko zamku, luksusowego kasyna, a cała reszta… można powiedzieć, że się zgadza!

3. Zachwycić się niesamowita plażą w Badesi

Polskie plaże są jednymi z piękniejszych w Europie – długie, piaszczyste, szerokie… ale dla mnie ich minusem jest woda. Na Sardynii tego nie ma! Plaże w okolicy Badesi, czyli miejscowości, w której spałam, bardzo przypominają te nadbałtyckie. Miewają nawet po 15 kilometrów długości! Znaleźć można tutaj sporo miejsca dla siebie 😊 .

Najpopularniejsze plaże w okolicy Badesi to:

– Li Feruli Beach,

– Spiaggia Li Junchi Badesi,

– Marina di Badesi,

– Poltu Biancu,

– Spiaggia Baia delle Mimose,

– Spiaggia Li Mindi.

Wieje na nich jak nad Bałtykiem, fale też się zdarzają, ale przy pięknej pogodzie – widać wybrzeże Korsyki! Skąd wiatr? W tym rejonie często ze stałą prędkością wieje wiatr północnozachodni, zwani maestrale. Dzięki temu region Badesi stał się kolebką windsurfingu i kitesurfingu. Będąc na północy Sycylii plaże Badesi są zdecydowanie warte zobaczenia.

4. Obejrzeć zachód słońca w Isola Rossa

Gdybym miała powiedzieć, gdzie widziałam najpiękniejszy zachód słońca, bez trudu powiedziałabym – Fidżi. Nic nie przebije styczniowego zachodu w barwach fioletu i różu, który był po prostu obezwładniający. Nie sądziłam, że tak samo piękny zachodów może mnie spotkać w Europie!

Między Badesi a Costa Paradiso leży niewielka miejscowość – Isola Rossa, czyli czerwona wyspa. To dawna osada rybacka położona przy skalnych formacjach, z niewielką urokliwą plażą i twierdzą położoną nad skalistym wybrzeżem. Ale to, co zrobiło na mnie największe wrażenie to właśnie bezbłędny różowo-pomarańczowy zachód słońca. Być może miejsce zawdzięcza ten kolor czerwonemu granitowi, z którego powstała wyspa… kto wie!

5. Zwiedzić okolice Castelsardo

Jednym z bardziej urokliwych miejsc na północy Sardynii jest Castelsardo. Miasteczko położone jest na wzgórzu, a dokładniej na czubku wzgórza znajduje się jego starówka. Castelsardo jest kolorowe – domy pomalowane są w odcieniach żółci, brązu, ochry, co przyciąga uwagę już z daleka. Z miasta rozciąga się widok m.in. na plażę w Badesi. Wąskie uliczki pokryte kamieniem, lokalne sklepiki, brak szumu miasta, niewielkie kapliczki i potężna katedra na samym szczycie – wszystko to tworzy magiczny klimat. Dlatego do Castelsardo podczas jednego pobytu wracałam kilkukrotnie.

Ale nie tylko to – już sama droga do Castelsardo jest cudowna.

Jadąc od strony Alghero przejeżdża się przez nadmorski las iglasty, który wręcz pachnie wakacjami. Widać wydmy, klasyczny letni klimat. Zza winkla w pewnym momencie wyłania się kolorowe Castelsardo. Podróżując od strony Badesi – mijacie Nuragi, czyli budowle ze skał, tworzone bez żadnej zaprawy. Budowle nuragijskie powstawały… w XV w. p.n.e.! Niektóre w świetnym stanie zachowały się na Sardynii do tej pory. To jeden z największych skarbów wyspy, ale też jej tajemnic.

To jednak nie wszystko! Elementem, którego nie można przegapić się Roccia dell’Elefante, czyli Skała Słonia. To ogromna skała (chyba powulkaniczna), znajdująca się zaraz przy samej drodze. Zatrzymują się tu turyści i wycieczki, bo formacja naprawdę robi wrażenie! Jadąc do Castelsardo nie można jej przegapić!


Ja jak wiecie podróżuję na własną rękę – wyszukuje promocji, kupuje bilety lotnicze, wybieram hotele czy motele, wynajmuje samochód i jeżdżę po danym miejscu. Nie każdego to kręci, niektórych przeraża lub po prostu – nie odpowiada im! W takim momencie warto zdecydować się na wyjazd z biurem podróży, np.: https://www.itaka.pl/nasze-kierunki/wlochy/sardynia.html Moje pierwsze podróże do Grecji (w tym na Kretę) czy do Egiptu były właśnie z biurem Itaka, które polecam!

2 Comments

  • Reply

    Pianino Muzyka

    07/05/2022

    Z szacunkiem i podziwem ślędzę twego bloga, uważnie czytam wszystkie posty, to jest dobra i właściwa droga budować dydaktyczne “mosty”.

  • Reply

    Maggie

    16/02/2021

    Wspanialy blog wiele przydatnych informacji zawartych w poszczegolnych postach, Dzieki Ci za to serdeczne, zapraszam takze do siebie…

Leave a Reply

Krótko o mnie

ZAKRĘCONA PODRÓŻNICZKA

O mnie - kim jest Zakręcona Podróżniczka

Cześć, mam na imię Ola i jestem totalnie zakręconą podróżniczką. Czemu? Bo nic, co szalone nie jest mi obce 🙂 Ach, no i mam kręcone włosy! Podróże są największą pasją mojego życia – to moja okazja, by oderwać się od rzeczywistości!

Ponadto: fanka dobrego jedzenia (zwłaszcza kuchni azjatyckiej i ogórków kiszonych) i miłośniczka wszystkich zwierząt (tak pająków też :)).

Dowiedz się o mnie wiecej - Zakręcona Podróżniczka

Przeczytaj również

Obserwuj mnie na Facebooku

Lista marzeń – sprawdź moją bucket list

Lista marzeń - Bucket List Zakręcona Podróżniczka